Na pogorzelisku koło Mogilna pojawią się biegli
W nocy zakończyło się dogaszanie składowiska odpadów chemicznych we wsi Wszedzień koło Mogilna. Jeszcze dziś na pogorzelisku mają zacząć prace biegli, którzy określą przyczynę wybuchu ognia.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura w Mogilnie, ale wkrótce ma je przejąć Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy.
Postępowanie wszczęto z artykułu 163 kodeksu karnego, mówiącego o sprowadzeniu katastrofy, która zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w wielkich rozmiarach. To właśnie charakter sprawy powoduje, że zajmą się nią śledczy z Bydgoszczy, po tym jak wstępne czynności wykonają prokuratorzy z Mogilna - mówi rzeczniczka bydgoskiej Prokuratury Okręgowej Agnieszka Adamska-Okońska.
W samym starostwie powiatowym w Mogilnie od rana obradował sztab kryzysowy, bo to, co pozostało po nielegalnym składowisku, będzie musiało uprzątnąć właśnie starostwo. Tomasz Barczak - starosta mogileński liczy na pomoc rządu, w tej kwestii.
Wczoraj premier zapowiedział na razie, że w ciągu dwóch tygodni minister środowiska przedstawi propozycję zmian w prawie, które miałyby ukrócić proceder nielegalnego składowania odpadów.