Bydgoscy radni o planie zagospodarowania przestrzennego województwa kujawsko–pomorskiego
Prezydent Bydgoszczy krytykuje projekt planu zagospodarowania przestrzennego województwa kujawsko–pomorskiego. Dziś bydgoskim radnym przedstawił go dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Biura Planowania Przestrzennego i Regionalnego we Włocławku. Prezydent Rafał Bruski i Rada Miasta nie zostawili na dokumencie suchej nitki.
Plan zagospodarowania przestrzennego województwa kujawsko-pomorskiego to dokument, który ma spinać inwestycje regionalne i krajowe. Zdaniem prezydenta Rafała Bruskiego to ważny dokument, tymczasem miasto dostaje go do konsultacji na ostatnim etapie. Według Rafała Bruskiego, z punktu widzenia miasta projekt ma wiele braków.
"Brakuje przede wszystkim dobrych połączeń komunikacyjnych między Śródmieściem a budowaną drogą S5 i miejmy nadzieję drogą S10, niektórych połączeń kolejowych, w drobnych kwestiach także mostu drugiego w okolicach Fordonu" - mówi Rafał Bruski.
"Takie mam wrażenie, że rzeczywiście plan zagospodarowania przestrzennego województwa kujawsko-pomorskiego został w sporządzony tak jakby bez Bydgoszczy" - mówi Mirosław Jamroży z PiS.
"Myślę, że tam zakłuły w oczy niespójne zapisy dotyczące czy inwestycji terytorialnych czy układu metropolitalnego" - mówi Jan Szopiński z SLD.
"Znamy te zarzuty" - odpowiada Mariusz Leszczyński, dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Biura Planowania Przestrzennego i Regionalnego we Włocławku i dodaje, że dokument to kompromis i nikt nie będzie z niego zadowolony.
"Naprawdę - co możemy, staramy się uwzględnić ale to jest dokument, który jest kompromisem i ma bardzo sztywne ramy formalne" - mówi Mariusz Leszczyński.
Ostatecznie bydgoska Rada Miasta upoważniła prezydenta, by uwagi Bydgoszczy przekazał do odpowiedniej jednostki Urzędu Marszałkowskiego z zastrzeżeniem, że rada nie zgadza się na tworzenie planu bez uwzględnia uwag miasta.