Ostra kampania przed referendum we Włocławku
Tylko trzy dni do referendum w sprawie odwołania prezydenta Włocławka. Obie strony wykorzystują ostatnie godziny na kampanię. Nie ma dnia bez konferencji prasowej, wysyłania oświadczeń i kontroświadczeń.
Grupa referendalna opublikowała w lokalnej gazecie tekst o profitach współpracowników prezydenta, czerpanych z tego, że są blisko władzy. Ostro zareagował lider klubu radnych SLD - Krzysztof Kukucki, na stałe zatrudniony w jednej z miejskich spółek. Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej zarzucił autorom publikacji, kłamstwa na jego temat.
Krzysztof Kukucki daje grupie referendalnej czas do 25 października na odwołanie - jak twierdzi - dezinformacji. Jeśli autorzy kłamliwej jego zdaniem publikacji nie zareagują, lider klubu radnych SLD odda sprawę do sądu.
Maciej Gawrysiak - pełnomocnik włocławskiej grupy referendalnej przyznał ku zaskoczeniu, że tekstu, jaki grupa zamieściła na łamach prasy nie zna, więc nie może tej publikacji komentować. Dodał, że sądu się nie boi, bo wierzy w sprawiedliwe rozstrzygnięcia Temidy.