Proces Tomasza B. Chciał czy nie chciał zabić? Rozstrzygnie sąd
Rozpoczął się proces ws. zabójstwa w okolicach dworca kolejowego w Bydgoszczy. Do zbrodni doszło w lipcu 2017 r. Na ławie oskarżonych 28-letni Tomasz B.
Napastnik śmiertelnie ugodził kastetem z wysuwanym ostrzem młodego pracownika PESY. Ciosy zostały zadane w okolice głowy, szyję oraz klatkę piersiową.
Sąd musiał wzmocnić ochronę na korytarzu, bo proces wzbudził duże emocje, zwłaszcza wśród bliskich brutalnie zabitego Dawida.
Do ataku doszło na ulicy Dworcowej w Bydgoszczy. Dawid spędzał tam wieczór ze swoimi kolegami z pracy, kiedy pojawił się oskarżony ze znajomymi, zarzucając przyszłej ofierze pobicie innego mężczyzny. Doszło do awantury, która skończyła się tragicznie.
Oskarżony przyznał się do uczestnictwa w zdarzeniu, ale podkreślił, że nie chciał nikogo zabić. Twierdzi, że kastetu użył w obronie własnej. W przeszłości miał przejść skomplikowaną operację po brutalnym pobiciu. Teraz grozi mu dożywocie.