Policja wciąż szuka sprawcy podpaleń samochodów w Chełmnie
14-letni chłopak jest przesłuchiwany przez chełmińskich policjantów w sprawie spalonych samochodów. Śledczy sprawdzają, czy chłopak ma coś wspólnego ze zniszczeniem 11 pojazdów.
Jak dowiedział się reporter Polskiego Radia PiK, to ten sam nastolatek, który przyznał się do podpaleń samochodów w zeszłym tygodniu. Marcin Doliński z Polskiego Radia PiK dotarł również do świadków i poszkodowanych.
- "Nic nie było słychać. To pierwszy raz, ja mam działkę 10 lat i to już jest do kasacji, to teraz zostało na pieszo chodzić."
- "Spalono samochód mojego znajomego, jestem oburzona ale uważam, że to nie może tak być. Tym bardziej, że monitoring miejski nie działa."
- "Tu synowi tylko zdążyli wybić szybę, a tam były też powybijane. Na tym po prawej stronie na parkingu dwa i na dole też były spalone, tak doszczętnie"
"O godzinie 1:20 Komenda Powiatowa Policji w Chełmie otrzymała zgłoszenie o płonącym aucie przy ul. Dworcowej. Kolejne samochody spłonęły na ul. Podmurnej, Rycerskiej, Kamionce i Powiśle. Pięć aut spłonęło doszczętnie, a kolejnych pięć jest nadpalonych, z czego jedno auto jeszcze ma wybite szyby. 14-letni chłopiec z Domu Dziecka był sprawcą zeszłotygodniowego podpalenia aut. Przyznał się. Trwają właśnie z nim czynności w tej sprawie" - powiedziała młodszy aspirant Anita Zielińska z Komendy Powiatowej Policji w Chełmnie.
W ubiegłym tygodniu, w nocy z 14 na 15 kwietnia spalonych i zniszczonych zostało 10 aut, 14-letni chłopak przyznał się do tego czynu.