Bydgoszcz po zimie tonie w śmieciach. „Wszędzie pełno petów i butelek”
- Straż Miejska powinna w cywilnych ubraniach patrolować ulice i karać śmiecących mandatami – mówi jedna z naszych słuchaczek. - Po zimie miasto tonie w śmieciach. Wszędzie leży pełno petów, walają się butelki i szkło – dodaje.
Co na to Straż Miejska? - Obowiązek utrzymania czystości wokół konkretnych nieruchomości należy do ich właścicieli - tłumaczy rzecznik Arkadiusz Bereszyński. - Właściciel powinien pozbyć się śmieci. Jeśli nasz dyżurny dostaje zgłoszenie dotyczące zaśmieconego terenu, ustalamy kto jest właścicielem, nawiązujemy z nim kontakt i informujemy o konieczności usunięcia odpadów. Jeśli tego nie zrobi, sprawę przekazujemy do dalszej realizacji do Urzędu Miasta. Celem samym w sobie nie jest jednak ukaranie mandatem takiego właściciela, ale spowodowanie uprzątnięcia nieczystości tak szybko, jak to możliwe – zaznacza Bereszyński.
Jednocześnie, jak dodaje rzecznik, zaśmiecanie terenów ogólnodostępnych to wykroczenie i w każdej takiej sytuacji strażnik może udzielić pouczenia, nałożyć mandat w wysokości od od 50 do 500 zł lub skierować wniosek o ukaranie do sądu.