Prokuratura zaostrzyła zarzuty za pobicie 2,5-letniego chłopca
Prokuratura Rejonowa w Rypinie zaostrzyła zarzuty wobec 25-letniego mężczyzny, który miał skatować dziecko swojej konkubiny.
2,5-letni chłopczyk ma złamane obie nogi. Przeszedł skomplikowaną operację ortopedyczną w Szpitalu im. Rydygiera w Toruniu.
Policja postawiła podejrzanemu Radosławowi K. zarzuty ciężkiego uszkodzenia ciała oraz fizycznego znęcania się nad dzieckiem. Kiedy mężczyzna trafił do prokuratury ta zaostrzyła zarzuty. Zdaniem prokuratora było to znęcanie ze szczególnym okrucieństwem.
- Podejrzany częściowo przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że pobił dziecko, uderzając je otwartą ręką w okolicach pośladków. Tymczasem ze zgromadzonego materiału dowodowego i opinii biegłych wynika, iż sprawca spowodował obrażenia dziecka przy pomocy tępego nieokreślonego jeszcze przedmiotu - powiedział prokurator Jacek Lasiński.
Prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie Radosława K.
Dziecko miało zdenerwować podejrzanego swoim płaczem. W chwili zdarzenia matki chłopca nie było w domu, rodziła kolejne dziecko. Kiedy wróciła do domu została ciężko pobitego syna i odwiozła go do szpitala. Nie wiadomo jak długo chłopczyk z połamanymi nogami czekał na pomoc.
Domniemanemu oprawcy grozi do 10 lat więzienia.