Walka z czasem przy budowie schroniska dla zwierząt w Grudziądzu
Opóźnienie sięgające rok, brak wykonawcy i możliwa wyższa cena za wykonanie inwestycji - to największe problemy przy budowie schroniska dla zwierząt w Grudziądzu. Obiekt miał być otwarty w czerwcu 2017 roku - teraz termin wyznaczono na czerwiec bieżącego roku.
Problemy się piętrzą. Najpierw trzeba było wymieniać grunty pod inwestycję, potem zerwano umowę z wykonawcą, który zszedł z placu budowy. Miejski Zakład Komunikacji w Grudziązu - spółka odpowiedzialna za realizację tego zadania, bardzo dużo pracy wykonuje sama.
- Część prac wykonujemy we własnym zakresie, część zlecamy firmom - informuje Piotr Maliszewski, prezes MZK w Grudziądzu.
Spółka rozpisuje kolejne przetargi na pojedyncze roboty. Zakładaną cenę 6 mln zł będzie bardzo trudno utrzymać.
- Ceny na rynku galopują. Wszyscy obserwują chwilowy brak siły roboczej, więc to też będzie skutkowało podniesieniem ceny. Nie mamy żadnego wpływu na wykonawcę. Nie możemy tego robić tylko w trybie negocjacyjnym czy z wolnej ręki, bo zostały nam jeszcze przetargi na boksy wewnętrzne i zewnętrzne. Pozostaną przetargi na drogi, monitoring - dodaje Piotr Maliszewski.
Inwestycja musi zostać zakończona, bo umowa z prywatnym schroniskiem wygasa w czerwcu. Jeżeli budowa znów się opóźni, bezdomne zwierzęta stracą swoje schronienie.