Jest opinia biegłych ws. nielegalnej hodowli zwierząt w Cypriance
Do trzech lat więzienia grozi właścicielce nielegalnej hodowli zwierząt z Cyprianki pod Włocławkiem. Psy i koty były tam trzymane w strasznych warunkach. Jesienią ubiegłego roku, po sygnale od osoby, która chciała kupić psa, hodowlę zlikwidowała policja.
- Postępowanie przedłużało się, bo czekaliśmy na opinię biegłych. Dokument wpłynął i przed właścicielką hodowli stanęły zarzuty - poinformował zastępca szefa Prokuratury Rejonowej we Włocławku, Arkadiusz Arkuszewski.
Według nieoficjalnych wiadomości, kobieta wyjaśniała, że całą hodowlę kupiła tuż przed policyjnym nalotem i nie miała w tak krótkim czasie możliwości, by zapewnić zwierzętom dobre warunki.
Przypomnijmy, psy trzymane były bez dostępu światła, w niewielkich, piętrowych klatkach w starym kurniku. Leżały wygłodzone we własnych odchodach. Natomiast koty zamknięte były w starej kotłowni, pozbawionej świeżego powietrza i światła słonecznego.
Biegli nie mieli wątpliwości, że warunki krańcowo złe warunki przetrzymywania zwierząt spełniają znamiona przestępstwa znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Kobiecie grozi do trzech lat więzienia.