Będzie nowy budżet Włocławka na 2018 rok
Rada Miejska Włocławka musi na nowo uchwalić budżet na ten rok. Przyjętą niedawno uchwałę budżetową zakwestionowała Regionalna Izba Obrachunkowa.
Prezydent Włocławka nie ma politycznej większości w Radzie Miasta. Tu rządzi opozycja wobec prezydenta złożona z radnych PiS i nowo powstałego Klubu Radnych Niezależnych. Gdy prezydent pokazał radzie projekt budżetu, ta zdominowana przez opozycję, budżet przemeblowała. Zabrała część pieniędzy przeznaczonych na inwestycje wieloletnie, takie które już trwają i trzeba je dokończyć i przeznaczyła je na wydatki - zdaniem prezydenta - mniej istotne, ale podobające się wyborcom. Radni naruszyli prawo, bo bez zgody prezydenta pieniędzy na inwestycje wieloletnie nie można zabierać. Prezydent zaskarżył taki właśnie budżet do Regionalnej Izby Obrachunkowej, która nakazała budżet naprawić. Termin usunięcia nieprawidłowości to 13 marca.
Na zwołanej dziś konferencji prasowej lider klubu PiS Jarosław Chmielewski tłumaczył, że radni zabrali nietykalne pieniądze, bo prezydent zabezpieczył ich więcej niż wymagała tego potrzeba. Pan prezydent w budżecie miasta na 2018 przeszacował kwoty, które powinny być przeznaczone na poszczególne inwestycje i w wielu przypadkach one były dużo większe niż zawarte umowy. Zarzut jakoby Prawo i Sprawiedliwość nie znało prawa w tej materii czy też postąpiło niewłaściwie jest niewłaściwy - mówi Jarosław Chmielewski.
Wiceprezydent Włocławka Magdalena Korpolak-Komorowska tłumaczy tymczasem, że zastrzeżone pieniądze muszą być wyższe niż wartość umowy. W najbliższy poniedziałek prezydent i radni zasiądą do stołu, by na nowo napisać tę część budżetu. Szykuje się kompromis - radni muszą zwrócić pieniądze na inwestycje wieloletnie, ale w zamian prezydent wygospodaruje ponad 3 miliony złotych na część pomysłów, które opozycja umieściła w swojej wersji budżetu.