Proces ws. zabójstwa przy ul. Chełmińskiej w Toruniu
W Sądzie Okręgowym w Toruniu rozpoczął się proces 20-letniego Miłosza P. i 22-letniego Roberta S. Młodszy z mężczyzn odpowiada za zabójstwo i usiłowanie zabójstwa, starszy za groźby karalne.
Sprawa dotyczy wydarzeń w Poniedziałek Wielkanocny w 2017 roku. Przy ul. Chełmińskiej w Toruniu doszło wówczas do awantury z udziałem kilkunastu osób.
Jeden z uczestników szamotaniny został dźgnięty nożem w brzuch. Pomimo akcji ratunkowej i przewiezienia do szpitala - 28-letni mężczyzna zmarł. W awanturze ranny nożem został również drugi mężczyzna.
Bardzo szybko w pobliskiej kamienicy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn. Młodszy był trzeźwy, a starszy miał 0,5 promila alkoholu w organizmie.
Miłoszowi P. przedstawiono zarzut zabójstwa, usiłowania zabójstwa oraz posiadania narkotyków, które zabezpieczono w jego mieszkaniu. Robertowi S. przedstawiono zarzut gróźb karalnych kierowanych pod adresem kobiety, która była w towarzystwie pokrzywdzonych.
- Nie miałem zamiaru nikogo zabić. Do zdarzenia doszło podczas szamotaniny. Zostałem zaatakowany przez nieznane mi osoby. Nie będą odpowiadał na pytania - oświadczył na sali rozpraw Miłosz P.
20-latkowi grozi kara dożywotniego więzienia, a 22-latkowi do 2 lat pozbawienia wolności.
O wyłączne jawności procesu bezskutecznie wnioskowała obrona, argumentując to m.in. młodym wiekiem oskarżonych i drastycznym nagraniem z monitoringu. Młodzi mężczyźni nie byli też wcześniej karani. Kolejna rozprawa została wyznaczona na 5 lutego br. Przesłuchana ma być m.in. narzeczona zmarłego.