Nowe ustalenia w śledztwie ws. śmiertelnego potrącenia kobiety
Wszystko przemawia za tym, że kierowca, który w powiecie aleksandrowskich śmiertelnie potrącił kobietę w dziewiątym miesiącu ciąży, kłamał podczas śledztwa.
Do wypadku doszło rok temu. Z wyjaśnień kierowcy furgonetki wynika, że wyprzedzał jadąca rowerem kobietę. Zachował należytą odległość od rowerzystki, ale w trakcie wyprzedzania kobieta zachwiała się, wyjechała w stronę środka drogi i dlatego doszło do zderzenia.
Kobieta zmarła, nie udało się uratować ciąży, bez obrażeń z wypadku wyszedł jedynie 2,5-letni chłopczyk, przewożony w rowerowym foteliku.
Wersja kierowcy wydawała się prawdopodobna, bo rower był dodatkowo obciążony pokaźnymi torbami z zakupami. Prokuratura powołała jednak drugiego biegłego. Ten wykazał inny przebieg wypadku.
- Drugi z powołanych biegłych dokonał radykalnie innych ustaleń. Stwierdził, że pokrzywdzona nie jechała rowerem, tylko go prowadziła, naruszyła zasady bezpieczeństwa na drodze, bo szła po prawej stronie jezdni. Biegły ustalił również, że kierowca współprzyczynił się do zaistnienia wypadku, bo nie zachował bezpiecznej odległości od pieszej i to doprowadziło do wypadku - powiedział Mariusz Ciechanowski, Prokurator Rejonowy w Aleksandrowie Kujawskim.
W tej sytuacji prokuratura powołała kolejnego biegłego, ten potwierdził opinię swego poprzednika.
Ustalenia biegłych pogorszyły procesową sytuację kierowcy. Upadła linia obrony, sugerująca, jakoby kobieta zachwiała się na rowerze. Do sądu trafił akt oskarżenia.
Kierowca odpowie za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz za ucieczkę. Mężczyzna zatrzymał się dopiero po interwencji innych kierowców, którzy dostrzegli wypadek i zmusili kierującego furgonetką do zatrzymania. Łącznie grozi mu do 12 lat więzienia.