Incydent w bydgoskim autobusie
"Stoimy murem za swoimi pracownikami" - mówi właściciel firmy kontrolującej bilety w bydgoskiej komunikacji miejskiej.
Bydgoscy policjanci nadal wyjaśniają czwartkowy incydent w miejskim autobusie. Miało w nim dojść do rękoczynów między jedną z pasażerek a kontrolerami biletów.
"Za poszkodowanych uważają się dwaj kontrolerzy. Złożyli zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa uszkodzenia ciała oraz zniszczenia mienia" - mówi Paweł Adamiak, właściciel firmy kontrolującej bilety - Rewizor.
Złożenie podobnego zawiadomienia rozważa pasażerka, która jest obywatelką Stanów Zjednoczonych. Dziś spotyka się z prawnikiem i do tego czasu nie komentuje sprawy.
Dotychczas policjanci nie mogli obejrzeć całego zdarzenia, bo okazało się, że monitoring w autobusie nie działał. W Internecie pojawił się natomiast film pokazujący fragmenty interwencji. Widać na nim, jak jeden z kontrolerów przytrzymuje pasażerkę i przygniata ją do podłogi. Nie ma jednak nagrania początku zdarzenia, kiedy to pasażerka miała być agresywna. Policjanci z bydgoskiego Błonia apelują, by wszystkie osoby będące świadkami zdarzenia zgłaszały się, by pomóc w postępowaniu.