Torunianie w Brazylii
Nasza redakcyjna koleżanka Adriana Andrzejewska w połowie listopada wyruszyła w podróż dookoła świata. Wraz z partnerem, fotoreporterem Mikołajem Kurasem swoją wyprawę rozpoczęła od Brazylii.
Na miejscu bydgosko-toruńska ekipa spotkała się z Tomaszem Piątkiem - torunianinem, który od lat mieszka w Brazylii.
- Brazylia jest państwem, które zbudowane jest na imigracji. Każdy tutaj ma jakieś pochodzenie, jest to pewien miks kulturowy i trudno w zasadzie powiedzieć czym jest kultura brazylijska, trudno ją zdefiniować, zwłaszcza w odniesieniu do tradycji. Każda ze społeczności ma swoje święta. Wszystkich łączy karnawał. Obchodzą go wszyscy. Brazylijczycy są serdeczni, starają się pomóc, nawiązać interakcję z obcokrajowcami, których nazywają "gringos", ale nie ma to żadnego podtekstu ksenofobicznego. Każdy może się tu czuć jak u siebie, bo ludzie tutaj pamiętają jak ich przodkowie musieli tutaj rozpocząć życie na nowo i jak ciężko im z tym było - powiedział Tomasz Piątek.
- Minusem jest to, że w Brazylii nie ma takiej tożsamości narodowej, jest ona budowana w nienaturalny sposób, była ona narzucana przez wojsko w czasie dyktatury. To było sztuczne. Wielu określiłoby się najpierw jako Włoch czy Portugalczyk, a dopiero potem jako Brazylijczyk - dodał Tomasz Piątek.
Więcej na: rokwloczykija.pl