System ratownictwa i zarządzania kryzysowego do oceny. Wojewoda kujawsko-pomorski w składzie zespołu
Wojewoda kujawsko-pomorski wszedł w skład międzyresortowego zespołu, który ma ocenić funkcjonowanie systemu ratownictwa i zarządzania kryzysowego. Zespół powołany przez premier Beatę Szydło składa się z ministrów i wojewodów trzech województw najmocniej poszkodowanych w sierpniowych nawałnicach.
- Jest to czas, aby wyciągnąć wnioski na przyszłość - mówi wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz.
- Skala katastrofy, która dotknęła szczególnie te trzy województwa jest bardzo duża, straty są ogromne. Funkcjonowało zarządzanie kryzysowe, państwo polskie zadziałało, ale wyszły pewne mankamenty, które należy poprawić, a jesteśmy w takiej strefie klimatycznej, że ten klimat niekorzystnie się zmienia i może niestety dochodzić do podobnych sytuacji w przyszłości i polski rząd razem z jego administracją i samorządami chce być na taki sytuację przygotowany - powiedział Mikołaj Bogdanowicz.
Dużym problemem w trakcie kryzysu był brak łączności, z powodu odcięcia stacji przekaźnikowych telefonii komórkowej.
- Trzeba sobie zadać pytanie, czy osoby wpięte w system zarządzania kryzysowego nie powinny posiadać łączności satelitarnej. Mówimy tutaj o przedstawicielach samorządu i rządu, żeby ta łączność była niezależna od telefonii komórkowej. Pytanie na ile będzie można zmobilizować prywatnych właścicieli telefonii komórkowej, by zabezpieczyli generatory, niezbędna ich obsługę na czas takich kryzysów, by łączność była dostępna 24 godziny na dobę - powiedziała wojewoda kujawsko-pomorski.
Sierpniowymi nawałnicami dotkniętych zostało ponad 170 gmin. Szczegółowo zostanie sprawdzone funkcjonowanie systemu ratownictwa i zarządzania kryzysowego w pięciu najbardziej poszkodowanych gminach z każdego z dotkniętych nawałnicami województw.
W województwie kujawsko-pomorskim będą to gminy: Sośno, Koronowo, Sępólno Krajeńskie, Kęsowo i Gostycyn.