We Włocławku afera reklamowa
Włocławski Urząd Miasta miał zapłacić za materiały promocyjne trzy razy więcej, niż za te same usługi musiałby wyłożyć zwykły obywatel z ulicy.
Miasto zamówiło materiały reklamowe, które zwykłego Kowalskiego kosztowałyby osiem tysięcy złotych - magistrat wyłożył ponad trzydzieści. Miasto zamówiło druk materiałów reklamowych, kartonowe etui na zaproszenia wysyłane przez ratusz oraz tzw. rolopy, czyli ruchome ścianki reklamowe.
Radni Platformy Obywatelskiej, którym koszty poniesione przez miasto wydały się za wysokie, zamówili takie same materiały w tej samej ilości i w tej samej firmie. Okazało się, że ratusz przepłacił ponad 20 tysięcy złotych. Opozycyjni radni pytają, skąd taki gest wobec firm reklamowych ?