Zastępczyni sekretarza generalnego NATO o incydencie nad Bałtykiem
Trzeba zapobiegać takim incydentom - tak goszcząca w Bydgoszczy zastępczyni sekretarza generalnego NATO skomentowała wydarzenie, do którego doszło nad Bałtykiem.
NATO-wski F-16 śledził trzy rosyjskie samoloty, w tym dwa myśliwce, które nie reagowały na uwagi kontroli ruchu lotniczego. W jednym z nich był rosyjski minister obrony. Rosjanie mówią o prowokacji, NATO - o standardowej procedurze. Bałtyk coraz częściej staje się obszarem rosnących napięć między Moskwą a Sojuszem. "W interesie każdej ze stron leży zapobieganie takim wydarzeniom, które mogą przerodzić się w konflikt lub katastrofę - mówiła Rose Gottemoeller.
Nie wiem co dokładnie się stało, jak samoloty zachowywały się w powietrzu. Dla NATO jest bardzo ważne, by zrobić wszystko, co w naszej mocy w celu zminimalizowania tego typu incydentów, zarówno w powietrzu jak i na morzu i zapobiegać możliwości przekształcenia się ich w kryzysy.