Postępowanie zakończone. Decyzja niebawem. Czy student z wyrokiem wróci na uczelnię?
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu zakończył postępowanie wyjaśniające w sprawie zawieszonego w prawach studenta Collegium Medicum w Bydgoszczy. Lali H. stara się o powrót na studia. W lutym został skazany za znęcanie się fizyczne i psychiczne nad swoją dziewczyną - studentką tej samej uczelni. Jako muzułmanin nie akceptował jej sposobu życia.
- Był szantaż, było używanie wobec pokrzywdzonej wulgarnych słów, ale również przemoc fizyczna polegająca na biciu i kopaniu po całym ciele, uderzaniu głową o drzwi, ciągnięciu za włosy. On nie akceptował pewnych zachowań swojej ówczesnej dziewczyny. Twierdził, że nauka w towarzystwie innych osób niż on, czy też wychodzenie do klubu to są zachowania, które jej nie przystoją. To powodowało u niego złość i w konsekwencji agresję - poinformował sędzia Karol Przybysz z Sądu Rejonowego w Bydgoszczy.
Muzułmański student urodzony w Afganistanie, obecnie obywatel Szwecji, zmuszał też pokrzywdzoną do składania fałszywych zeznań i otrzymał sądowy zakaz zbliżania się do niej. Był też tymczasowo aresztowany.
W aktach sprawy są także zeznania innych studentów medycyny - dodaje sędzia Przybysz.
- Osoby te były dosyć powściągliwe w ocenie zachowania oskarżonego, natomiast w sposób miły i przyjazny wypowiadały się o pokrzywdzonej - powiedział sędzia.
Sąd wymierzył oskarżonemu karę grzywny w wysokości 22 tys. i obarczył kosztami sądowymi.
Sprawa o przywrócenie studenta może trafić do Komisji Dyscyplinarnej lub zakończyć się upomnieniem od rektora - poinformował rzecznik dyscyplinarny Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy prof. Bogusław Sygit. Decyzja zapadnie w przyszłym tygodniu.
Nieoficjalnie mówi się o tym, że Afgańczyk ze szwedzkim paszportem zdołał zastraszyć swoje otoczenie po to, by inni studenci bali się zeznawać przeciwko niemu. Do tematu będziemy powracać.