Sprawa przypadkowego ostrzelania samochodu rozstrzygnięta. Policjanci uniewinnieni
Policjanci, którzy podczas próby zatrzymania, omyłkowo ostrzelali samochód żołnierza prawomocnie uniewinnieni. Wyrok zapadł w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy.
Podobne orzeczenie wydał wcześniej sąd rejonowy, ale poszkodowany żołnierz złożył apelację. Ostatecznie sąd II instancji nie podzielił zarzutów stawianych w odwołaniu i uniewinnił policjantów.
Do pomyłki doszło w 2012 r. na obwodnicy Bydgoszczy. Policjanci w nieoznakowanym radiowozie ścigali poszukiwanego złodzieja samochodu. Przynajmniej tak myśleli, użyli broni. W rzeczywistości gonili przypadkowego kierowcę. Okazał się nim zawodowy żołnierz - weteran misji w Afganistanie. Mężczyzna twierdził, że uciekał, bo myślał, że to przestępcy. Funkcjonariusze byli w cywilu i wulgarnie się odzywali.
W październiku 2016 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy uniewinnił oskarżonych policjantów. Żołnierz odwołał się od wyroku, ale Sąd Okręgowy utrzymał w mocy poprzednie orzeczenie.
Argumentacja przedstawiona w apelacji nie zawiera stanowisk, które mogłyby zakwestionować oceny dokonane przez sąd I instancji. Nie można tracić z pola widzenia tego elementu, że kiedy samochód pokrzywdzonego został zablokowany, to były włączone sygnały świetlne, kiedy był ścigany przez dwa samochody policyjne to były nie tylko sygnały świetlne, ale i dźwiękowe. Dlatego wyrok jest sprawiedliwy i został utrzymany w mocy - argumentowała sędzia Danuta Lesiewska.
Wyrok jest prawomocny. Obrońca oskarżonych policjantów jest z niego zadowolona. Były żołnierz czuje się potraktowany niesprawiedliwie, ale jego adwokat dodaje, że z wyrokami sądu się nie dyskutuje, choć można mieć inną ocenę sytuacji.