Narkotyki w samochodzie, za kierownicą - diler
Policjanci z komisariatu na toruńskim Rubinkowie zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o łamanie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
"Amatorzy" zakazanych substancji wpadli w ręce funkcjonariuszy podczas kontroli drogowej. Kierowca miał przy sobie ponad 45 g marihuany, pasażer blisko pół grama tej samej substancji. Dodatkowo okazało się, że kierujący osobowym lanosem 18-latek, uprawiał marihuanę i sprzedawał ją innym.
3 lutego ok. godz. 16:00, mundurowi z komisariatu na toruńskim Rubinkowie, podczas patrolowania osiedla Na Skarpie, zauważyli na ul. Olimpijskiej zauważyli osobowego lanosa. Autem jechali młodzi mężczyźni. Kiedy funkcjonariusze otworzyli drzwi, poczuli charakterystyczną woń palonej marihuany. Podczas dokładnego sprawdzenia policjanci znaleźli u 18-letniego kierowcy i 17-letniego pasażera woreczki z zielonym suszem. W trakcie kontroli auta mundurowi znaleźli słoik, w którym znajdowało się kilkadziesiąt woreczków z tym samym zakazanym środkiem.
Obaj mężczyźni trafili prosto do policyjnej celi. Wstępne testy wykazały, że starszy z mężczyzn miał ponad 45 g marihuany, natomiast młodszy blisko pół grama.
Policyjne dochodzenie wykazało, że kierowca lanosa nie tylko posiadał znaczną ilość narkotyków, ale również produkował je, a następnie sprzedawał innym. Śledczy ustalili, że 18-latek w miejscu swojego zamieszkania hodował krzaki konopi, z których uzyskał blisko 200 g gotowego narkotyku. Część z uzyskanego środka przeznaczał na własny użytek, a resztą handlował.
18-letni zatrzymany już usłyszał zarzuty z tytułu posiadania, produkcji narkotyków, uczestnictwa w ich obrocie i sprzedaży innym osobom. Decyzją prokuratora, mężczyzna został objęty policyjnym dozorem. Mężczyzna musi teraz codziennie "meldować" się w komisariacie. Za przestępstwa te może trafić do więzienia nawet na 12 lat.
Młodszemu podejrzanemu, za posiadanie narkotyków grozi do 3 lat pozbawienia wolności.