Krzysztof Brejza ws. ws. wypadku w Lubiczu z udziałem szefa MON
"To zaskakująca i niepokojąca decyzja" - tak Krzysztof Brejza, inowrocławski poseł Platformy Obywatelskiej komentuje postanowienie toruńskich śledczych, dotyczące doniesienia polityków PO ws. wypadku w Lubiczu pod Toruniem z udziałem szefa MON.
Toruńscy prokuratorzy przekazali sprawę kolegom z działu wojskowego prokuratury w Poznaniu. Tymczasem zdaniem Krzysztofa Brejzy z Inowrocławia - jednego z posłów składających zawiadomienie - sprawa karambolu z 25 stycznia br. powinna być wyjaśniana przez cywilnych prokuratorów.
Toruńscy śledczy przekazując sprawę do działu wojskowego prokuratury w Poznaniu argumentowali, że tamtejsi śledczy prowadzą już tożsame postępowanie w sprawie wypadku z udziałem szefa MON.
Do kolizji z udziałem 8 samochodów doszło 25 stycznia br. wieczorem, na drodze krajowej nr 10 w Lubiczu Dolnym. Minister wracał z sympozjum zorganizowanego w szkole ojca Rydzyka. Zdaniem posłów PO, wykorzystując swoje kompetencje mógł nakłaniać kierowcę do niezachowania ostrożności i złamania przepisów drogowych. Dlatego posłowie Platformy Obywatelskiej złożyli zawiadomienie do prokuratury.