Urzędnicy palili śmieci we Włocławku?
Robotnicy firmy komunalnej spalili w lesie, tuż przy osiedlu Kazimierza Wielkiego, kilka stert śmieci.
Afera śmieciowa we Włocławku. Ratusz tłumaczy, że były to stare liście i gałęzie. Na takie ogniska miasto ma zezwolenie. Tymczasem spłonęły tak również stare opony i odpady plastykowe. Całość zarejestrowała kamera lokalnej telewizji.
Radni Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali konferencję prasową. Lider PiS we Włocławku, Jarosław Chmielewski, żąda wyjaśnień od prezydenta.
Prezydent Włocławka potwierdza, że ratusz ma zezwolenie służb ochrony środowiska i strażaków na wypalanie w lesie komunalnym odpadów organicznych - starych liści i gałęzi. Zapowiedział wewnętrzne postępowanie, które ma wyjaśnić, czy rzeczywiście płonęły tam groźne odpady i kto ponosi za to odpowiedzialność.