Gorąco na sesji bydgoskiej Rady Miasta
Reforma edukacji, likwidacja szkół i... deszczówka - na dzisiejszej sesji bydgoskiej Rady Miasta nie zabrakło gorących emocji.
Takiego zamieszania na sesji bydgoskiej Rady Miasta nie było od dawna … A poszło – bardzo upraszczając - o … deszczówkę.
"PiS nie chce 130 milionów" – grzmiał prezydent Bydgoszczy! Rafał Bruski komentował w ten sposób głosowania na "NIE" radnych Prawa i Sprawiedliwości. Chodziło o pieniądze, jakie miasto ma przeznaczyć w najbliższych trzech latach na modernizację kanalizacji deszczowej.
Takie gwarancje są zdaniem prezydenta Bruskiego niezbędne, Bydgoszcz rywalizuje w konkursie o dofinansowanie w wysokości 130 milionów złotych i ma spore szanse na zdobycie tych pieniędzy.
Ostatecznie, w przerwie sesji Rady Miasta odbyło się posiedzenie Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska, po nim wzbudzający kontrowersje punkt znalazł się w porządku obrad i na koniec został przyjęty przez radnych.
Ciekawostką (nie tylko dla samorządowców) był czas potrzebny bydgoskim radnym na przyjęcie dzisiejszego porządku obrad - aż 3 godziny i 10 minut...
W sali obrad pojawili się dziś także rodzice, a nawet dziadkowie dzieci z dwóch bydgoskich szkół, które mogą – po wejściu w życie reformy edukacji – zniknąć z oświatowej mapy miasta.
Konsekwencją zmian związanych z reformą edukacji będzie m.in. likwidacja dwóch placówek: zespołu szkół z ul. Gawędy w Fordonie oraz 9. gimnazjum z ulicy Gajowej na bydgoskich Bartodziejach.
30 i 31 stycznia mają się odbyć otwarte spotkania dotyczące likwidacji w/w szkół w Bydgoszczy.