Z ustaleń ws. wypadku budowlanego w bydgoskim Fordonie
Wadliwe rusztowanie było główną przyczyną tragicznego wypadku, do którego doszło ponad miesiąc temu w bydgoskim Fordonie. Do tego szereg innych nieprawidłowości - wynika z ustaleń Państwowej Inspekcji Pracy.
Przy ul. Bora-Komorowskiego w Bydgoszczy, 40-letni tynkarz zginął na placu budowy nowej szkoły po tym, jak spadł z rusztowania na wysokości około 4 metrów na betonową posadzkę. Inspektorzy uznali, że zawiniła konstrukcja, stwierdzili także kilka innych uchybień, które miały wpływ na całe zdarzenie.
W związku z ustaleniami, inspektorzy pracy złożą wkrótce do prokuratury dwa zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jedno będzie dotyczyło przedsiębiorstwa zatrudniającego mężczyznę, zaś drugie - firmy budowlanej, która była głównym wykonawcą robót i właścicielem rusztowania.