Ofiara najprawdopodobniej sama doprowadziła do wypadku
Wstępne ustalenia wskazują na to, że zawiniła przechodząca przez jezdnię kobieta - ofiara wtorkowego wypadku w Solcu Kujawskim.
Kierowca forda śmiertelnie potrącił wówczas pchającą wózek inwalidzki 60-latkę. Kierującym był policjant z bydgoskiego komisariatu na bydgoskich Wyżynach. Był po służbie, jechał prywatnym samochodem.
- Ze wstępnych ustaleń i czynności przeprowadzonych przez policję pod kierunkiem prokuratora wydaje się, że prawdopodobnym sprawcą tego zdarzenia była piesza a nie kierujący pojazdem funkcjonariusz policji. Wszczynane jest postępowanie, będą prowadzone dalsze czynności, aby dogłębnie wyjaśnić okoliczności zdarzenia, nie mniej jednak podstaw do tego, aby jakiekolwiek konsekwencje prawne wobec policjanta wyciągać na ten moment nie ma - powiedział Włodzimierz Marszałkowski, szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe.
Policjant był trzeźwy, nie stwierdzono też, aby był pod wpływem innych środków.
Wszystko wskazuje na to, że kobieta przechodziła przez jezdnię w niedozwolonym miejscu. Zginęła na miejscu. Towarzyszący jej około 30-letni syn, który poruszał się na wózku inwalidzkim trafił do szpitala.
W związku z tym, że policjant pracuje w jednostce w Bydgoszczy, śledczy z prokuratury rejonowej wystąpią do prokuratora okręgowego, by rozważył, czy sprawy nie powinni prowadzić śledczy z innego miasta.