Woda z "zapaszkiem" w Lipowej Tucholskiej. Problem zniknie do końca roku
Na nieprzyjemny zapach wody z kranu w kolejowym budynku w Lipowej Tucholskiej w gminie Śliwice poskarżył się jeden ze Słuchaczy "Popołudnia z nami". Problem jest znany spółce PKP, tymczasowe rozwiązanie możliwe jest jeszcze w tym roku.
Kiedyś budynek zasilany był w wodę z wieży ciśnień, od jakiegoś czasu działa hydrofor. Sprawa dotyczy łącznie 40 rodzin.
- Po zmianie przyłącza jakość wody nie budziła zastrzeżeń, w procesie pobierania wody ten stan uległ jednak pogorszeniu - przyznaje Maciej Bułtowicz z Biura Prasowego PKP SA.
Podkreśla jednocześnie, że przeprowadzone w sierpniu przez sanepid badania potwierdziły, że woda nadaje się do celów spożywczych, ale sugerowane jest jej uprzednie przegotowanie.
Spółka podjęła jednak działania, by woda w budynku w Lipowej Tucholskiej była lepsza. Docelowo budynek ma zostać podłączony do gminnego wodociągu. W ten proces zaangażowane są lokalne władze. Niestety to rozwiązanie wymaga czasu.
- Spodziewamy się, że może to trochę potrwać, więc niezależnie od tego chcemy tymczasowo rozwiązać problem. Planujemy wykonanie tzw. stacji uzdatniającej wodę, która do czasu wykonania nowego przyłącza poprawi jakość wody. Ogłosiliśmy przetarg, jesteśmy na etapie wyboru wykonawcy, który zamontuje to urządzenie do uzdatniania wody - powiedział Maciej Bułtowicz.
Wszystko zależne jest od procedur, ale stacja do uzdatniania wody powinna zacząć działać jeszcze w tym roku.