Napięta sytuacja w szpitalach w Świeciu nad Wisłą i Grudziądzu
Zaplanowane na dzisiaj spotkanie władz szpitala w Świeciu pielęgniarkami i położnymi, nie odbyło się. Władze lecznicy tłumaczą to brakiem czasu oraz kontrolą Państwowej Inspekcji Pracy i NFZ.
Z takiego obrotu sprawy nie są zadowoleni pracownicy uważający, że dyrekcja ich lekceważy.
"Sprawą musi zająć się Rada Dialogu Społecznego i wojewoda, bo sytuacja staje się niebezpieczna dla pacjentów" - mówi Halina Pelplińska, przewodnicząca kujawsko-pomorskiego oddziału Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Sławomir Wittkowicz, członek Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego i wiceprzewodniczący kujawsko-pomorskiego Forum Związków Zawodowych uważa, że należy jak najszybciej podjąć rozmowę z władzami szpitala.
W szpitalu w Świeciu wypowiedzenia złożyło już ponad 100 pracowników, wszyscy domagają się podwyżki i poprawy bezpieczeństwa na oddziałach. Dyrekcja szpitala zaprasza pielęgniarki i położne na poniedziałek, 31 października.
Wypowiedzenia złożyli również lekarze radiolodzy ze szpitala w Grudziądzu - dowiedziało się Polskie Radio PiK. Informację tę potwierdza wiceprezydent Grudziądza, Marek Sikora
Wypowiedzenia złożyło kilka osób, lekarze żądają lepszych warunków finansowych Dyrektor szpitala Marek Nowak jest dobrej myśli. Jak twierdzi - "do wtorku - 1 listopada, powinno się wszystko wyjaśnić".