"Afera kawowa" we Włocławku
Wydaje się, że w kwestii osiągnięcia szybkiego zysku, pomysłowość oszustów nie zna granic. Krocie wyciągnąć można nawet z kawy.
Nie ma tygodnia, by z Włocławka nie dochodziły sygnały o aferach gospodarczych. Za każdym razem chodziło o wyłudzenie zwrotu podatku VAT i pranie brudnych pieniędzy.
Niedawno Włocławek przeżył niedawno aferę cukrową, herbacianą, a teraz oszukańczy handel kawą miał przynieść przestępcom wielomilionowe zyski. Śledztwo w sprawie "afery kawowej" prowadzi Prokuratura Okręgowa we Włocławku. Chodzi o dziesiątki milionów złotych. Sprawie przygląda się Marek Ledwosiński.