Głupota czy "rozpalone głowy"?
W bajce Andersena była dziewczynka z zapałkami, ale czasy się zmieniają i obecnie dziewczynki mają zapalniczki. Jednak nie zawsze używają ich w zbożnym celu.
Do sklepu AGD we Włocławku weszły dwie dziewczynki. Starsza miała dziesięć lat, młodsza osiem. Wyciągnęły zapalniczki i podpaliły stos oferowanych do sprzedaży wałków malarskich. Wałki były zrobione ze sztucznej wełny, więc błyskawicznie stanęły w ogniu. Na szczęście personel sklepu ugasił szybko pożar.
Nie wiadomo, co skłoniło dziewczynki do takiego czynu. Sprawą podpalenia zajmie się sąd rodzinny.