Stary Browar i wciąż nowe problemy
Radni toruńskiego Czasu Mieszkańców złożyli 3 sierpnia do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta Torunia. Chodzi o ewentualne niedopełnienie obowiązków przy podpisywaniu umowy sprzedaży Starego Browaru.
"Gdyby umowa sprzedaży Starego Browaru w Toruniu zawierała stosowne zabezpieczenia, nie byłoby problemu z odzyskaniem 700 tysięcy złotych kary" - uważają radni Czasu Mieszkańców i sprawę przekazują CBA.
Klub złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta Torunia. Chodzi o ewentualne niedopełnienie obowiązków przy podpisywaniu umowy.
Rzecznik prezydenta Torunia powiedziała wczoraj, że składanie zawiadomienia do prokuratury na działania samorządu, którego jest się częścią, jest kuriozalne. Jej słowa skomentowali dziś radni toruńskiego Czasu Mieszkańców: Sylwia Kowalska i Maciej Cichowicz. Urząd Miasta poinformował, że podtrzymuje swoje wczorajsze oświadczenie.
Stary Browar kupiła w 2006 roku spółka Krzysztofa Mielewczyka. Biznesmen zginął w katastrofie helikoptera, a budynek trafiał kolejno w ręce innych spółek. Kary za niewypełnienie umowy - około 700 tysięcy złotych - nie udało się do tej pory wyegzekwować.
Więcej o sprawie w dzisiejszej audycji z cyklu "Bliżej życia". Od godz. 16.30 zaprasza Adriana Andrzejewska.