Odpowie za zabicie małego kotka
Policjanci z bydgoskiego Błonia zatrzymali 24-letniego mężczyznę podejrzewanego o zabicie zwierzęcia. Mężczyzna uderzał małym kotkiem o framugę drzwi, a następnie skręcił mu kark. Teraz może mu grozić do 2 lat pozbawienia wolności.
2 sierpnia po południu dyżurny z komisariatu na bydgoskim Błoniu otrzymał informację o uśmierceniu kota. Na ulicę Nakielską został skierowany patrol. Na miejscu policjanci zastali kobietę, która opowiedziała im o całym zdarzeniu.
Z relacji zgłaszającej wynikało, że jej nietrzeźwy 24-letni syn uderzał małym kotkiem o framugę drzwi. Gdy usłyszał, że na miejsce przyjadą policjanci wybiegł z domu i skręcił zwierzęciu kark, po czym wyrzucił go na teren przyległej posesji. Kotek należał do zgłaszającej. Co więcej, zwierzę urodziło się kilka godzin wcześniej. Sprawca uciekł przed przybyciem patrolu.
Na miejsce przyjechał "dochodzeniowec", który przeprowadził oględziny. Mundurowi zaczęli szukać 24-letniego mężczyzny. Dwie godziny później był już w rękach funkcjonariuszy. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu.
Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, śledczy przedstawią mężczyźnie zarzut zabicia zwierzęcia. Ustawa o ochronie zwierząt przewiduje za to przestępstwo do 2 lat pozbawienia wolności. Policjanci będą wnioskować o areszt.