Sprawa Starego Browaru w Prokuraturze Rejonowej w Toruniu
Radni toruńskiego Czasu Mieszkańców złożyli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta Torunia.
"Prezydent Torunia mógł nie dopełnić obowiązków przy podpisywaniu umowy sprzedaży Starego Browaru" – uważają radni toruńskiego Czasu Mieszkańców.
"Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta Torunia jest bezzasadne" - poinformował toruński Urząd Miasta.
Budynek w 2006 roku kupiła spółka Krzysztofa Mielewczyka. W ciągu 5 lat miał tam powstać hotel. Biznesmen zginął w katastrofie helikoptera, budynek trafiał w ręce kolejno innych spółek, a kary za niewypełnienie umowy - około 700 tysięcy złotych - nie udało się na razie wyegzekwować. Zdaniem radnego Macieja Cichowicza, można było zabezpieczyć się przed tym w umowie.
Rzecznik prezydenta Torunia Anna Kulbicka-Tondel poinformowała, że urzędnicy zabezpieczyli się w umowie bardziej, niż przewidują to przepisy.
Zdaniem radnych toruńskiego Czasu Mieszkańców, umowę sprzedaży można było lepiej skonstruować.
Zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta Torunia, odczytała w trakcie dzisiejszego briefingu radna toruńskiego Czasu Mieszkańców, Sylwia Kowalska.