Sfałszowano podpisy? Anonim podstawą doniesienia do prokuratury
Przedstawiciele Polskiej Lewicy powiadomili włocławską prokuraturę o możliwości sfałszowania podpisów na listach dołączonych pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania prezydenta Włocławka Andrzeja Pałuckiego. To bezpodstawny atak - odpowiadają inicjatorzy referendum.
Podstawą złożenia wniosku o możliwości popełnienia przestępstwa był anonim jaki dotarł do prezesa okręgu toruńsko-włocławskiego Polskiej Lewicy Józefa Lewandowskiego.
Osoba, która sama zbierała podpisy popierające inicjatywę referendum ws. odwołania prezydenta miasta widząc nieprawidłowości zrezygnowała z dalszych prac na rzecz komitetu referendalnego. Twierdzi, że wiele osób nie wie, że poparło referendum, że ich podpisy zostały podrobione, że przepisano dane osób popierających budowę tamy w Ciechocinku. W sumie około 7 tysięcy. Udało jej się także zabezpieczyć 2 kopie list z podpisami.
Członkowie grupy inicjatywnej referendum podkreślają, że podpisy złożyli zgodnie z prawem. Twierdzą, że spodziewali się ataku. Nie sądzili tylko, że nastąpi on już dwie doby po złożeniu list w biurze komisarza wyborczego.
Prawidłowość list badają teraz dwa organy; biuro komisarza i prokuratura.