Trener z toruńskiego Orlika stracił pracę
Łukasz Kierzkowski nie będzie jednak trenował młodzieży na Orliku przy Zespole Szkół Mechanicznych, Elektrycznych i Elektronicznych w Toruniu. Sprawę będzie badać policja.
Dyrekcja palcówki straciła zaufanie do animatora sportu, ponieważ polubił on w internecie zdjęcie z Hitlerem, co "uwiecznił" portal Dzień Dobry Toruń. Decyzję o rozwiązaniu umowy z trenerem potwierdziła Anna Kulbicka-Tondel, rzecznik prasowy prezydenta Torunia.
Z Łukaszem Kierzkowskim nie udało się nawiązać kontaktu. 26 lipca na antenie Polskiego Radia PiK przepraszał za inne wpisy, w których usprawiedliwiał i popierał atak na studenta z Turcji. Mężczyzna tłumaczył, że nie chciał nawoływać do przemocy, a wyjaśnić, że to obcokrajowiec prowokował.
Łukasz Kierzkowski do niedawna był trenerem juniorów starszych w toruńskim klubie Elana. Z toruńską szkołą wiązała go umowa-zlecenie.
Internetowymi komentarzami byłego trenera z toruńskiego Orlika zajmie się teraz policja. Śledczy wyjaśnią czy mężczyzna nie złamał prawa.