Niewypał w jeziorze Gopło
Okazuje się, że nie tylko ziemia, ale i woda może kryć niespodzianki w postaci groźnych niewypałów. Wzorowym podejściem do sprawy wykazał się znalazca granatu znalezionego na nabrzeżu jeziora Gopło. Niebezpiecznym znaleziskiem zajęli się policjanci i saperzy.
Podczas prac porządkowych nad jeziorem Gopło w Kruszwicy, pracownik klubu wioślarskiego zauważył przedmiot, który przypominał granat. Nie podnosił go i nie dotykał, a zawiadomił kruszwicką Policję.
Mundurowi wezwali na miejsce patrol minerski wojska, który zabezpieczył teren i wydobył niewybuch. Był to istotnie granat F1 z czasów II wojny światowej. Saperzy zdetonowali go w sposób bezpieczny na poligonie.
Zdarzenie jest dobrym przykładem zachowania, gdy znajdziemy niewypał. W żadnym razie nie wolno samemu dotykać czy rozbrajać tego typu znalezisk. Grozi to wybuchem i śmiercią.