Ukradła saszetkę z pieniędzmi i oddała ją... już pustą
21 czerwca policjanci z Brodnicy zatrzymali 58-letnia mieszkankę powiatu brodnickiego, która będąc na zakupach w jednym z supermarketów, przywłaszczyła pozostawioną przez 70-letniego mężczyznę saszetkę z pieniędzmi i dokumentami.
Saszetka odnalazła się po kilku godzinach w innym sklepie, jednak już bez pieniędzy. Te policjanci odzyskali podczas zatrzymania kobiety.
20 czerwca dyżurny brodnickiej policji otrzymał zgłoszenie o kradzieży saszetki z pieniędzmi i dokumentami w jednym z supermarketów na terenie Brodnicy. Dzielnicowy, który pojechał na miejsce zdarzenia ustalił, że pokrzywdzony robiąc zakupy w sklepie przez nieuwagę pozostawił saszetkę na palecie z towarem, po czym poszedł sprawdzić cenę produktu. Kiedy zorientował się, że nie ma przy sobie saszetki powrócił na miejsce lecz jej już nie było.
Jak się okazało, mężczyzna miał w saszetce dokumenty i 470 złotych. Funkcjonariusz sprawdził monitoring sklepowy, na nagraniu którego widać dokładnie, jak jakaś kobieta "zaopiekowała się" pozostawionym przedmiotem.
Po kilku godzinach do pokrzywdzonego zatelefonował kierownik innego sklepu, który oznajmił, że jego zguba znalazła się w na regałach w sklepie, w którym pokrzywdzony nie robił zakupów. Niestety w saszetce nie było już gotówki.
Kryminalni, którzy zajęli się sprawą kradzieży, ustalili potencjalną sprawczynię tego przestępstwa. 21 czerwca policjanci zapukali do drzwi mieszkania kobiety, która już wiedziała po co przyjechali do niej funkcjonariusze.
58-letnia kobieta została zatrzymana i złożyła wyjaśnienia. Policjanci odzyskali gotówkę, a kobieta usłyszała zarzut kradzieży, za którą grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.