Wypadek zespołu Skaldowie na autostradzie A1
Auto z muzykami zespołu Skaldowie dachowało około godz. 10.00 na A1 w miejscowości Szewo na trasie Kowal - Kutno. Samochodem jechało 6 osób. Wszystkie trafiły do szpitala wojewódzkiego we Włocławku.
Jak się dowiedziało PR PiK, stan Andrzeja Zielińskiego jest najpoważniejszy. W wypadku doznał poważnego urazu klatki piersiowej. Lekarze zapewniają, że jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Pozostali członkowie grupy oraz ich kierowca, są jedynie poobijani. becnie wszyscy poszkodowani poddawani są badaniom diagnostycznym.
"Skaldowie" wracali do Krakowa z koncertu w Kwidzynie. Do wypadku doszło na 223 kilometrze autostrady A-1 pod wioską Szewo w gminie Lubień Kujawski.
Samochód "Skaldów" wyleciał z drogi i dachował. Policja ustala przyczyny wypadku. Tomasz Tomaszewski z Komendy Miejskiej we Włocławku mówi, że jedną z przyczyn mogła być nadmierna prędkość, niedostosowana do warunków na drodze. W regionie pada deszcz, jest ślisko. Policja nie stwierdziła, aby do wypadku przyczynił się jakikolwiek inny uczestnik ruchu.
Początkowo Komenda Wojewódzka PSP w Toruniu podawała, że samochodem miał kierować Andrzej Zieliński. Jednak jak się dowiedziało PR PiK, pojazd prowadził zawodowy kierowca.