Zamiast łupu, złamana noga i wizja pozbawienia wolności
Policjanci ze Świecia nad Wisłą zatrzymali 42-letniego mężczyznę podejrzanego o włamanie do domu w budowie. Zatrzymany włamywacz doznał podczas włamania poważnego urazu nogi i trafił do szpitala, a stamtąd do policyjnego aresztu.
Podejrzany usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Przestępstwo to popełnił w warunkach recydywy, dlatego może tera grozić może jemu znacznie wyższa kara, niż 10 lat pozbawienia wolności.
Na początku kwietnia kryminalni ze Świecia nad Wisłą zostali zawiadomieni przez pokrzywdzonego, że nieznany sprawca w nocy dokonał włamania do domu w budowie. Podczas oględzin na miejscu, w oczy policjantów rzuciły się plamy krwi w budynku. W trakcie dalszych czynności funkcjonariusze zauważyli porzucone w okolicy przedmioty pochodzące z włamania.
Po analizie zgromadzonego materiału dowodowego, kryminalni sprawdzili świecki szpital. Okazało się, że tej nocy do szpitala z poważnym urazem nogi trafił 42-letni mieszkaniec Świecia nad Wisłą.
Po zakończonej hospitalizacji, 11 kwietnia mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu, jako podejrzany o kradzież z włamaniem do wspomnianego wyżej budynku. Jak się okazało, podczas włamania mężczyzna spadł z wysokości i doznał poważnego urazu nogi.
Pechowy włamywacz usłyszał wczoraj zarzut kradzieży z włamaniem. Za przestępstwo to kodeks karny przewiduje do 10 lat pozbawienia wolności, jednak podejrzany czyn ten popełnił w warunkach recydywy, dlatego może mu grozić znacznie wyższa kara.