Dzików nie należy dokarmiać! - apeluje Straż Miejska w Grudziądzu
Strażnicy miejscy w Grudziądzu apelują, aby nie dokarmiać dzików na osiedlach. Zwierzęta bardzo łatwo przyzwyczajają się do miejsca, gdzie znajdują żywność. Jej brak może oznaczać kłopoty. Dziki mogą stać się agresywne, zwłaszcza w obronie młodych.
Dorosłe dziki są teraz bardziej aktywne, bo spodziewają się potomstwa. Mogą być niebezpieczne. Przed dokarmianiem tych zwierząt przestrzega Jan Przeczewski - komendant Straży Miejskiej w Grudziądzu.
- Jak dziki podchodzą pod bloki niektórzy potrafią rzucać im z balkonu pożywienie. Dziki bardzo szybko przyzwyczają się do miejsca, w którym mogą znaleźć pożywienie. Dokarmiając wyrządzamy krzywdę tym zwierzętom, bo zmieniamy ich nawyki. Ryzykujemy też, że będą częściej wychodziły z lasu - powiedział komendant.
W przypadku natknięcia się na dzikie zwierzę należy zachować spokój: nie krzyczeć, nie straszyć, nie płoszyć ani gonić zwierząt. Najlepiej spokojnie się oddalić.
W obliczu zagrożenia, zwłaszcza w obronie młodych, dziki mogą stać się agresywne. Mogą zaatakować człowieka albo na przykład psa. Dlatego naszego czworonoga trzeba jak najszybciej przywołać i zapiąć smycz.
Ostatnie zgłoszenie w dotyczące zauważenia dzików na osiedlu grudziądzka straż miejska otrzymała w poniedziałek wieczorem 4 kwietnia. Zgłaszający poinformował, że na osiedlu Strzemięcin w pobliżu budynku przy ulicy Śniadeckich 72 chodzą dwa duże dziki z gromadą młodych. O sprawie został poinformowany Leśniczy Lasów Komunalnych.
Leśnicy rozpoczęli akcję wyprowadzenia dzików poza teren Grudziądza.