Po kilkudziesięciu godzinach akcji gaśniczej w Stalówce
Mijają dwie doby od wybuchu pożaru na składowisku odpadów poprodukcyjnych w Stalówce koło Kcyni. Na miejscu cały czas obecni są strażacy.
Komendant nakielskiej Straży Pożarnej, starszy brygadier Roman Kłos przyznaje, że trwająca kilkadziesiąt godzin akcja nie należała do najłatwiejszych.
Pryzma z materiałami poprodukcyjnymi w Stalówce niedaleko Kcyni, zapaliła się we 29 marca przed południem. Obecnie nie jest jeszcze wiadomo co było przyczyną pojawienia się ognia na składowisku