Władze Torunia uspokajają: "To były tradycyjne pociski"
"To były tradycyjne pociski" - uspokaja Tadeusz Wierzba, dyrektor Wydziału Ochrony Ludności w toruńskim Urzędzie Miasta. To odpowiedź na doniesienia, które pojawiły się na jednym z internetowych blogów.
Według nich, w czasie ćwiczeń na poligonie koło Torunia amerykańcy żołnierze mieli używać pocisków z białym fosforem i zubożonym uranem. Tadeusz Wierzba zapewnia, że pogłoski dementuje też Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu.
Władysław Majewski, prezes Toruńskich Wodociągów, zapewnia, że woda podawana do miejskiej sieci jest non-stop kontrolowana i nie stwierdzono żadnego skażenia. Amerykańsko-Polskie manewry, które odbyły się w minionym tygodniu były elementem ćwiczeń "Dragoon Shock".
Prezydent Torunia przesłał do mediów oświadczenie, w którym zapewnia, że nikomu nie udzielał informacji na ten temat. A powoływanie się na niego przez autorów nieprawdziwych publikacji to nadużycie. Michał Zaleski rozważa dochodzenie swoich praw na drodze sądowej.