Bez poważnych zdarzeń podczas nocy sylwestrowej w Bydgoszczy
Lekarze udzielali pomocy przede wszystkim osobom pod wpływem alkoholu. Jedna z nich miała 5,7 promila alkoholu we krwi.
Spokojna, ale upojna była noc sylwestrowa w Bydgoszczy. Na oddziałach ratunkowych dominowali pacjenci pijani - mówi dr Jacek Mućka ze Szpitala Uniwersyteckiego im. Biziela w Bydgoszczy.
Pomocy potrzebował też 9-latek, któremu petarda wybuchła w ręce, na szczęście, po opatrzeniu, chłopiec mógł wrócić do domu.