Pozachemowskie odpady groźne dla Doliny Dolnej Wisły
Szlamy poredukcyjne, smoły podestylacyjne, zżelowane kleje - to tylko niektóre z substancji zgromadzonych na składowisku odpadów przemysłowych "Zielona" na terenie byłego bydgoskiego Zachemu. Według geologów z Państwowego Instytutu Geologicznego "Zielona" to najbardziej niebezpieczne miejsce na terenie byłych Zakładów Chemicznych.
Kilkadziesiąt tysięcy zgromadzonych tam ton odpadów grozi zanieczyszczeniem Dolnej Wisły.
Jak twierdzi Anna Mackiewicz zastępca prezydenta Bydgoszczy teren ten nie jest w żaden sposób zabezpieczony, ponieważ nowy właściciel działki, na której znajduje się składowisko - firma Gematronic z Poznania, nie wykonuje zaleceń Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska.
- Tam było, dzisiaj nieczynne, ogólnozakładowe składowisko odpadów i ten teren został odsprzedany przez syndyka. Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska próbował wielokrotnie podjąć kontrole tego terenu. Niestety wobec uniemożliwienia przeprowadzenia kontroli WIOŚ złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia czynu polegającego na zaniechaniu eksploatacji ujęcia barierowego. Decyzja nowego właściciela mogła spowodować zanieczyszczenie wód podziemnych w kierunku Doliny Wisły - poinformowała Anna Mackiewicz.
Więcej o tej sprawie w audycji Bliżej życia. Dziś o godzinie 16:30.