Michał Stasiński o strajku w bydgoskim MZK
"Zastępca prezydenta Bydgoszczy odpowiedzialny za komunikację powinien stracić stanowisko" - mówił Michał Stasiński - bydgoski poseł Nowoczesnej.pl w "Rozmowie dnia" na antenie Polskiego Radia PiK.
W ocenie posła Michała Stasińskiego prezydenci Rafał Bruski i Mirosław Kozłowicz nie powinni dopuścić do paraliżu komunikacji miejskiej 1 grudnia br.
Od 27 listopada pracownicy bydgoskiego MZK ostrzegali, że załoga może podjąć strajk. Mimo ostrzeżeń nikt z Urzędu Miasta nie pojawił się w spółce by załagodzić konflikt.
Odpowiedzialny za komunikację w Bydgoszczy zastępca prezydenta miasta Mirosław Kozłowicz pojawił się w MZK godzinę po rozpoczęciu strajku. Nie posiadał żadnych pełnomocnictw. Gdy pracownicy zażądali spotkania z prezydentem Rafałem Bruskim miał powiedzieć, że o piątej rano nie będzie budził prezydenta Bydgoszczy.
"Władze miały czas by strajk powstrzymać" - uważa poseł Michał Stasiński.
W ocenie gościa porannej "Rozmowy dnia", współpracownicy prezydenta Rafała Bruskiego stają się jego obciążeniem. Poseł Michał Stasiński przypomniał, że wiceprezydent Łukasz Niedźwiecki odszedł z ratusza po konfliktach z pracownikami. Stasiński skrytykował także utworzenie stanowiska pełnomocnika prezydenta do spraw metropolii. Od kilkunastu dni stanowisko to zajmuje były poseł Twojego Ruchu, Łukasz Krupa.
Poseł Michał Stasiński zapowiedział, że w regionie kujawsko-pomorskim odbędą się happeningi w obronie refundacji in vitro, połączone z protestami przeciwko zmianom w Trybunale Konstytucyjnym. To będą akcje obywatelskie, ale koordynowane przez polityków Nowoczesnej.pl.
Kliknij i posłuchaj całości "Rozmowy dnia" z Michałem Stasińskim.