Wybrany na posła Paweł Szramka odejdzie z wojska, ale będzie się nim zajmował
Starszy szeregowy Paweł Szramka z Brodnicy, który został posłem na Sejm, zgodnie z ustawą będzie musiał odejść z wojska; zamierza jednak zajmować się sprawami armii, przede wszystkim zawodowych szeregowych.
Zawodowy szeregowy z 4. Pułku Chemicznego w Brodnicy kandydował z listy Kukiz 15. Otrzymał w okręgu toruńsko-włocławskim ponad 13,5 tys. głosów.
Jak podał portal-mundurowy.pl, z biernego prawa wyborczego skorzystało w ostatnich wyborach parlamentarnych dziewięciu żołnierzy.
Bezpartyjny Szramka przedstawia się jako społecznik propagujący m.in. jednomandatowe okręgi wyborcze, "konieczność obniżenia podatków dla odrodzenia naszej gospodarki". Angażował się w akcję "Stop dla straży miejskiej w Brodnicy", uważając, że nie służy ona właściwie obywatelom. Należy do stowarzyszenia zabiegającej o ścieżki rowerowe i poprawę bezpieczeństwa na drogach. W mediach Szramka wypowiadał się przeciw ograniczeniu służby zawodowych szeregowych do 12 lat i tę sprawę zamierza traktować priorytetowo jako poseł.
"Mój kontrakt jest ważny jeszcze dwa lata, ale odejście z wojska to konieczność. W Sejmie będę mógł wpływać na to, co poznałem z perspektywy żołnierza, a co nie najlepiej funkcjonuje" - powiedział Szramka PAP.
Według niego ograniczenie okresu służby zawodowych szeregowych do 12 lat "destabilizuje armię i obniża morale". "Odchodzą doświadczeni żołnierze, w których państwo zainwestowało niemałe pieniądze; często nie mogą przejść do korpusu podoficerów - liczba miejsc na kursach jest ograniczona. Przez 12 lat zyskują kwalifikacje, które nie są przydatne na gruncie cywilnym, a programy rekonwersji nie są skuteczne" - ocenił.
"W tak niebezpiecznych czasach głupotą jest pozbywać się wyszkolonych żołnierzy, powinno się dla nich znaleźć miejsce w armii" - uważa Szramka.
Zgodnie z tzw. ustawą pragmatyczną żołnierzowi zawodowemu nie wolno należeć do partii politycznej ani stowarzyszenia, organizacji lub ruchu obywatelskiego, stawiających sobie cele polityczne. Zarazem żołnierz zawodowy może kandydować do Sejmu i Senatu oraz Parlamentu Europejskiego, a na czas trwania kampanii wyborczej udziela się żołnierzowi zawodowemu urlopu bezpłatnego.
"Jeżeli żołnierz zawodowy kandyduje z listy wyborczej określonej partii politycznej lub ruchu politycznego, nie będąc jednocześnie ich formalnym członkiem, to taka sytuacja, w świetle ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, jest dopuszczalna" - powiedział PAP rzecznik MON płk Jacek Sońta. Ta sama ustawa przesądza, że w razie wyboru żołnierza zawodowego na posła albo senatora, żołnierz podlega zwolnieniu z zawodowej służby wojskowej.
Szramka ma licencjat Wyższej Szkoły Bankowej w Toruniu ze specjalizacją logistyka w biznesie, a w bieżącym roku obronił pracę magisterską na WSB w Bydgoszczy na kierunku zarządzanie procesami logistycznymi. (PAP)