Teresa Piotrowska: Będziemy aktywną opozycją
- Gratulujemy zwycięzcom, z werdyktem wyborców trzeba się pogodzić i dalej pracować. Nie mówimy jednak, że wybory zostały sfałszowane. Jeśli mamy pretensje to tylko do siebie, będziemy wyciągać wnioski i będziemy przygotowywać się do kolejnych wyborów. Będziemy zwycięzców rozliczać z obietnic, bo leży nam na sercu dobro Polski. Będziemy aktywną opozycją - powiedziała minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska obecna na wieczorze wyborczym PO w Bydgoszczy.
- Z pokorą przyjmujemy wolę wyborców, ale jej nie rozumiem. Są rządy, które budują silne państwo i jest czas, kiedy przychodzą do władzy partie lewicowe, a za taką uważam PiS, które kierują się głównie rozdawnictwem. Będziemy silną opozycją - powiedział europoseł PO Tadeusz Zwiefka.
Senator Jan Rulewski mówił o konieczności zmiany szefostwa w PO i oczekuje, że Ewa Kopacz poda się do dymisji.
- Zrobiliśmy w kampanii wszystko, co możliwe, jednak wyborcy odeszli do innych ugrupowań - ocenił Arkadiusz Myrcha, jedynka na liście PO do Sejmu z okręgu
toruńsko-włocławskiego.
Arkadiusz Myrcha przyznał, że wyniki wyborów są dla niego zaskakujące. Niespodzianką jest wysoki wynik ugrupowania Pawła Kukiza i prawie 4-procentowe poparcie dla Partii Razem.
Według sondażowych wyników wybory wygrało Prawo i Sprawiedliwość i stworzy samodzielnie sejmową większość.