Biskup Tyrawa przyjrzy się działalności księdza Kneblewskiego
Czy będzie reakcja bydgoskiego biskupa na zarzuty stawiane jednemu z księży? - Rozważymy je - odpowiada na to pytanie kuria.
Chodzi o prałata Romana Kneblewskiego z Bydgoszczy. Ksiądz był ostatnio bohaterem kilku publikacji w ogólnopolskich mediach. Zarzucano mu m.in. ksenofobię oraz skrajny radykalizm w opiniach o przyjmowaniu przez Polskę uchodźców.
- Bo to jest inwazja. Większość zdecydowaną tych najeźdźców stanowią młodzi, zdrowi mężczyźni, dobrze zbudowani i odżywieni. Oni przyjeżdżają, chcą mieć wysoki socjal. W odczuciu islamistów to jest haracz, który im się należy od nas - psów niewiernych, w zamian za to, że łaskawie pozwalają nam w ogóle żyć - mówił w jednym z kazań ks. prałat Roman Kneblewski.
Głosy oburzonych wypowiedziami księdza Kneblewskiego oraz jego opiniami publikowanymi na jednym z portali społecznościowych już wcześniej docierały do bydgoskiej kurii. W sprawie słów prałata o faszyzmie interweniowało pisemnie m.in. Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii "Otwarta Rzeczpospolita".
Jaka będzie reakcja biskupa bydgoskiego Jana Tyrawy?
- Takie sygnały do księdza biskupa docierały. Wiem, że odbyła się już jakiś czas temu rozmowa biskupa z księdzem prałatem. Natomiast biorąc pod uwagę te ostatnie doniesienia ksiądz biskup jeszcze raz przyjrzy się tej sprawie i aktywności prałata nie tylko duszpasterskiej, ale takiej medialnej w serwisach społecznościowych - powiedział rzecznik Kurii Bydgoskiej ksiądz Sylwester Warzyński.
Ostatnio za swoje ostre wystąpienie na wiecu, który był protestem przeciwko przyjmowaniu przez Polskę uchodźców, ukarany został ksiądz Jacek Międlar. Wrocławska kuria zabroniła mu medialnych wystąpień i udzielania wywiadów.