Co z projekcją filmu pt. "Pilecki" we Włocławku?
Włocławski poseł Łukasz Zbonikowski - do niedawna PiS, obecnie poseł niezrzeszony - niepokoi się tym, że włocławskie Multikino nie wyświetla filmu pt. "Pilecki", ukazujący historię bohaterskiego oficera, który dał się zamknąć w obozie koncentracyjnym, by przekazywać aliantom informacje o dokonywanych tam zbrodniach. Krótko po wojnie Witold Pilecki został zamordowany po sfingowanym procesie sądowym.
Faktycznie, w repertuarze włocławskiego Multikina zabrakło filmu pt. "Pilecki". Poseł Łukasz Zbonikowski wysłał list do szefostwa sieci kin i pyta - czy to przypadek, a może też cenzura, albo - co gorsza - celowa polityka, wymierzona w pamięć historyczną. Jeśli tak, to przez kogo prowadzona?
Łukasz Zbonikowski domaga się na koniec, aby włocławskie kino czym prędzej włączyło film do swego repertuaru.
Natalia Kaleta - rzecznik Multikina - wątpliwości włocławskiego posła rozwiewa. Nie ma żadnego spisku przeciw projekcji filmu. O tym, do których miast trafił film, nie decydowało Multikino, ale dystrybutor filmu.
Kopii filmu jest niewiele, zatem dystrybutor przekazał je tylko do największych miast w Polsce, aby film obejrzeć mogła największa ilość widzów. Jeśli kopia trafiłaby do Włocławka, wówczas - wbrew intencjom posła - frekwencja na projekcjach filmu "Pilecki" znacznie by spadła.