W Kujawsko-Pomorskiem może zabraknąć pielęgniarek
Kujawsko-Pomorskie należy do regionów z najmniejszą liczbą pielęgniarek w Polsce - alarmuje Komitet Obrony Pielęgniarek i Położnych, powołując się na dane z Narodowego Funduszu Zdrowia.
Przedstawicielki Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych na Kujawach i Pomorzu zorganizowały konferencję prasową z udziałem lidera Polski Razem Jarosława Gowina oraz radnego województwa Andrzeja Walkowiaka.
W Polsce na 1000 mieszkańców przypada 5,2 pielęgniarki - jest to jedna z najniższych średnich w Unii Europejskiej. Na Kujawach i Pomorzu ten wskaźnik jest jeszcze gorszy i wynosi 4,6. Jeśli tendencja się nie zmieni, to w najbliższym czasie nie będzie miał kto zajmować się chorymi, uważają przedstawicielki OZZPiP z Bydgoszczy.
- W województwie kujawsko-pomorskim sytuacja jest bardziej niebezpieczna niż w innych regionach. Szacuje się, że w najbliższych latach, jak odejdą kolejne pielęgniarki, rynek się załamie i w kraju będzie przypadać 3,6 pielęgniarki na 1000 mieszkańców. U nas w województwie, pielęgniarstwa w tym zakresie prawie nie będzie - mówi Halina Peplińska przewodnicząca związku w regionie.
Lider Polski Razem Jarosław Gowin podczas konferencji podkreślił, że trzeba zwiększyć nakłady na służbę zdrowia i zracjonalizować ich wydawanie.
Od kwietnia środowisko pielęgniarek i położnych stara się o spotkanie z marszałkiem województwa Piotr Całbeckim, na razie bezskutecznie, obecny na spotkaniu radny województwa Andrzej Walkowiak zadeklarował pomoc w doprowadzeniu do spotkania pielęgniarek i marszałka.