"Misja Moniuszko" skończona zanim się zaczęła?
Jeszcze tego lata do Włocławka przyjedzie grupa archeologów podwodnych. Badacze chcą odszukać wrak statku ORP Moniuszko. To parowy holownik cywilny, uzbrojony i wcielony do Marynarki Wojennej podczas wojny polsko-bolszewickiej.
Jednostka została ostrzelana przez rosyjską artylerię na wysokości wioski Bobrowniki pod Włocławkiem i tu wojna się dla "Moniuszki" skończyła. Archeolog Olaf Popkiewicz, znany z popularnych telewizyjnych programów historycznych, liczy na odszukanie i gruntowne zbadanie wraku.
- To jakieś nieporozumienie! Tak o pomyśle archeologów mówi szef Muzeum Historii Włocławka, Tomasz Wąsik. Historyk ma dowody na to, że Moniuszko został naprawiony i oddany właścicielowi. Pływał do połowy dwudziestego wieku, aż poszedł na złom.
Szef włocławskiego muzeum odsyła archeologów do istniejących w tej sprawie urzędowych dokumentów, przechowywanych w Centralnym Archiwum Wojskowym w Warszawie. Wynika z nich niezbicie, że holownika na dnie Wisły nie ma. Wiele przemawia za tym, że wakacyjna "Misja Moniuszko" zakończyła się zanim się zaczęła.